CÓRA UNIWERSYTETU
Przy wyborze studiów Natalia brała pod uwagę, oprócz polonistyki, medycynę [ wykluczyła ją z powodu warunków zdrowotnych], nauki przyrodnicze i muzykologię. Ostatecznie została studentką i seminarzystką prof. R. Pollaka, historyka sztuki, specjalisty baroku, italianisty. Profesor często wyjeżdżał do Włoch [w roku 1923/24 był wykładowcą na Uniwersytecie w Rzymie]. Po powrocie do kraju dzielił się ze swoimi studentami nowymi sposobami czytania.
Natalia dumna ze swojego wykładowcy donosiła swojej przyjaciółce: „Na wykładach z literatury spotykamy się z zupełnie nową metodą pracy literackiej, dzięki temu, że nasz profesor Pollak wykładał w Rzymie i kontynuuje u nas najnowsze prądy Zachodu. Jestem więc po prostu wniebowzięta, choćby i dlatego, że teraz dopiero mam czas na samodzielne studiowanie naszej literatury, a tylko taka skupiona praca samodzielna i intuicyjne wczucie się w myśl artysty daje prawdziwą rozkosz”.
W czasie studiów była udzielała się we wspomnianym Kole Polonistów – środowisku bardzo prężnym, skupiającym wiele indywidualności wybitnych, ale niezwykle zróżnicowanym ideowo. Koło miało ambicję organizacji poetyckich czwartków w Pałacu Działyńskich. Gościły one najwybitniejsze postaci świata literackiego tamtego czasu.
W 1932 roku Natalia obroniła z wynikiem bardzo dobrym pracę magisterską „Mickiewicz a muzyka”. Praca była tak dobra, że doczekała się opublikowanej w „Kurierze Poznańskim”, nr 495, w 1934 r., recenzji jej promotora doktora Romana Pollaka.
Najbardziej wzruszający dowód przywiązania uczennicy do uniwersyteckiego mistrza złożyła Natalia podczas okupacji, gdy osiągnąwszy pewną stabilizację po wysiedleniu do Generalnej Guberni, zaczęła szukać profesora i nawiązała z nim kontakt listowny (Pollak był w Warszawie m.in. rektorem tajnego Uniwersytetu Ziem Zachodnich). Zmagając się z codziennymi trudnościami i wojenną niedolą marzyli o wspólnym budowaniu lepszego jutra, pragnąc poświęcić temu celowi wszystkie siły. W wojennej korespondencji z 1942 r. pisała do niego:
Wielce Czcigodny Panie Profesorze!
[…] Wysiedlono nas 10 XI 39 i nie mogę skarżyć się od tego czasu na brak wrażeń. Robię to samo co w P.[oznaniu], oczywiście muszę grać piano [Natalia informuje w ten sposób prof. Pollaka o tajnym nauczaniu], aby się nie narażać niemuzykalnym sąsiadom, którzy nie rozumieją tego rodzaju aspiracji. […] Stale staram się o pogłębienie studiów, […] epizody codzienności traktuję z humorem, uśmiechając się ku przyszłości, bo przecież wojna wiecznie trwać nie będzie. Gdy Bóg pozwoli, że spotkamy się znów na terenie u. [niwersytetu], ileż to będzie zapału do pracy.
W ogóle stwierdzam, że jesteśmy widać rasą twardą, skoro trudy wojenne uczą nas na przekór dzisiejszości, że życie jest piękne i warto się poborykać dla lepszego jutra.
[…] Czy uratował Pan Prof. choć jakąś część ze swego cennego księgozbioru?
[…] Zawsze z największą radością wspominam lata pracy pod światłym i życzliwym kierunkiem Czcigodnego Pana Profesora.
W opracowaniu zagadnień zawartych w powyższej części „Formacja uniwersytecka Natalii” wykorzystano, fragmenty opracowania: „Formacja uniwersytecka bł. Natalii Tułasiewicz a jej program dążenia do świętości” prof. Barbary Judkowiak, Biblioteka Zeszytów Karmelitańskich nr 6, Wydawnictwo Flos Carmeli, 2006 r.
Wypowiedź Dyrektor Instytutu Filologii Polskiej dr Katarzyny Meller z dnia 6 czerwca 2004 r. podczas uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej bł. Natalii Tułasiewicz przy ul. Śniadeckich 30 w Poznaniu:
„Uniwersytet Poznański, bowiem ma ten honor, że Natalia Tułasiewiczówna należy do jego społeczności, należy i dzisiaj. Wspólnota akademicka, prawdziwa „universitas”, ma ten bowiem przywilej, że nie jest tylko z tego świata… Uniwersytet Poznański ma piękne karty swej historii, zapisane żywotem mądrych, zacnych, szlachetnych nierzadko bohaterskich ludzi. Jedną z tych kart zapisała Natalia Tułasiewiczówna, studentka polonistyki, a później, jako absolwentka polonistyki – nauczyciel i wychowawca. Jej samej, jak wielu z tego wyjątkowego, tragicznego pokolenia Polaków urodzonych na początku XX wieku, przyszło piękne i mądre Słowo niosące prawdy wiary i piękne mądre słowo literatury dogłębnie poznać i doświadczyć, heroicznie i wiernie poświadczyć. Własnym życiem dała świadectwo, że wiedza jest dobrem etycznym, a wiara – regułą życia. Natalia jest dobrą córą swej „Almae Matris Posnaniensis”.
26 marca 2001 roku podczas uroczystości wręczenia Ojcu Świętemu w Watykanie w Sali Klementyńskiej Pałacu Apostolskiego tytułu doktora honoris causa nadanego przez Senat Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, rektor Uniwersytetu prof. Stefan Jurga podarował papieżowi album autorstwa prof. Barbary Judkowiak „W służbie Słowu” poświęcony błogosławionej absolwentce uczelni, opatrzony dedykacją:
„Jego Świętobliwości Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II z wyrazami wdzięczności
za wskazanie w osobie Błogosławionej Natalii Tułasiewicz patronki i wzoru naszej służby Słowu ofiarowuję w imieniu środowiska akademickiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.”