LATA MŁODZIEŃCZE
Choć od urodzenia wątła i chorowita, już jako dziecko była rezolutna, „ciekawska” i „wiercicka”. Otoczenie Natalii dostrzegało jej wysoką inteligencję i zdolności organizacyjne. Kształciła się, dzięki staraniom rodziców, w dobrych szkołach. Edukację rozpoczętą w Kętach, kontynuowała w szkole sióstr Klarysek i Prywatnym Gimnazjum Żeńskim w Krakowie. Była bardzo dobrą uczennicą. Bliscy zwali ją „mądrą Niusią”. Uczyła się również gry na skrzypcach. Fascynował ją otaczający świat, po kryjomu pisała pierwsze wiersze.
Kształcenie dzieci nie było rzeczą łatwą. Mimo że po zakończeniu I wojny światowej Adam – ojciec Natalii – awansował w pracy, nie był w stanie utrzymać rodziny. Nadzieję na poprawę trudnej sytuacji materialnej widział w przeprowadzce do dalekiej Wielkopolski, uznał, tak jak wielu z Galicji, że łatwiej tu będzie o kolejny awans i poprawę warunków życiowych. W 1921 roku rodzina Tułasiewiczów przeprowadziła się do Poznania.
Natalia rozpoczęła naukę w Gimnazjum Sióstr Urszulanek i konserwatorium muzycznym. Była pierwszorzędną uczennicą – „perłą szkoły”. Działała czynnie w szkolnej Sodalicji Mariańskiej.
Kolejny zabieg operacyjny w jej życiu sprawił, że przerwała naukę i poddała się rekonwalescencji u krewnych w Czarnkowie. Tamże, po śmierci młodej kuzynki narkomanki uświadomiła sobie, jako szesnastoletnia dziewczyna, że „żadne ziemskie dobro nie wypełni tak duszy, aby nie tęskniła za czymś piękniejszym, […] tylko Bóg może być dobrem ostatecznym, poza które nie sięgamy tęsknotą”. Odpowiadając sobie na pytanie: „po co żyć” nakreśliła kontury swojej misji życiowej: „aby drugim czynić dobrze”.Trudne przeżycia w Czarnkowie, konieczność przerwania ulubionej gry na skrzypcach, szpecące blizny na szyi sprawiły, że Natalia zaczęła odkrywać sens cierpienia.
W 1926 roku Natalia z entuzjazmem rozpoczęła studia polonistyczne i muzykologiczne na Uniwersytecie Poznańskim. W tym czasie studiowały nieliczne kobiety. Podjęcie studiów było dużym wyzwaniem dla studentek. Natalia była niezwykle czynna w życiu akademickim – działalność społeczna i literacka, koło polonisty czne, studencka Sodalicja Mariańska – wyznaczały przestrzenie jej aktywności. Za fundament dla nich uważała jednak niezmiennie pracę nad sobą, nad własnym rozwojem duchowym.
W czasie studiów była czynna we wspomnianym Kole Polonistów – środowisku bardzo prężnym, skupiającym wiele indywidualności wybitnych, ale niezwykle zróżnicowanym ideowo, ze sporym udziałem lewicujących liberałów. Ogromne znaczenie miał dla kształtowania jej kultury intelektualnej związek z Jankiem, prezesem Koła Polonistów, późniejszym narzeczonym – przyznawała wprost, że jemu zawdzięcza nie tylko wiedzę o skomplikowaniu jaźni ludzkiej, ale i trening w zażartych dyskusjach, trudne lektury, szerokie zainteresowania i horyzonty myślowe.
Często dyskutowała z kolegami o wyborach światopoglądowych i postawach, broniła odważnie swoich poglądów, także w rozmowach z narzeczonym komunistą. Ich ośmioletnia znajomość, którą Natalia określiła jako „okres nieustannej walki o światopogląd i duszę”, zakończyła się w późniejszym okresie zerwanymi przez nią zaręczynami.
W kręgach uniwersyteckich i literackich dochodziło do wielu konfrontacji ideowych, dyskusji światopoglądowych, wobec których nie można było zostać obojętnym. Wymagały one nie tylko zajmowania wyraźnego stanowiska, ale i umiejętności jego uzasadnienia i obrony silnymi argumentami. Łatwo zrozumieć, że Natalia czasem ścierała się z ojcem, którego drażniły niektóre – jak potem ostrożnie ujmie to jej siostra – nowatorskie poglądy córki. [ Raz nawet, wspomina – z charakterystycznym wtrąceniem: „byłam już na uniwersytecie!”- chciał ją wyrzucić z pokoju]. Dumny jednak ze studiów córki notował sobie jej sukcesy egzaminacyjne i załatwił stypendium.
W 1931 roku ukończyła studia z bardzo dobrą obroną pracy dyplomowej „Mickiewicz a muzyka”. Jako magister filologii polskiej utrzymywała kontakt z Uniwersytetem, uczestnicząc w seminariach. Planowała pracę doktorską o pisarzu katolickim K.H. Rostworowskim.
Rozdział Lata młodzieńcze opracowała śp. Dorota Tułasiewicz cytując przygotowywaną do druku monografii N. Tułasiewiczówny, autorstwa prof. B. Judkowiak.